W tym roku mija 35 lat od powstania koła teatralnego w kalwaryjskim liceum. Ten okrągły jubileusz świętowaliśmy 5 czerwca przy okazji kolejnej premiery szkolnego teatru „Carpe diem”  - Ślubów panieńskich Aleksandra Fredry. Na widowni w hali widowiskowej Centrum Kultury zasiedli zaproszeni goście: dyrektor ZSiPO Piotr Janusiewicz, prezes Stowarzyszenia Absolwentów i Sympatyków LO dr Anna Kolasa, dyrektor SP w Stanisławiu Dolnym Joanna Elżbieciak, emerytowani i obecnie pracujący nauczyciele i pracownicy szkoły oraz uczniowie. Było wzruszająco, uroczyście i .... smacznie.

Dyrektor Piotr Janusiewicz skierował wyrazy uznania i podziękowania dla dwóch opiekunek koła: pani Ewy Starzak – „matki chrzestnej” koła, z której inicjatywy ono powstało, i pani Elżbiety Karelus, która przejęła jego prowadzenie w 2000 roku. Pani Ewa ze wzruszeniem przypomniała początki teatru,  pierwsze spektakle z „Anatewką” na czele, i słowa śp. dyrektora Tadeusza Bębenka, który ten musical zawsze z rozrzewnieniem wspominał. Wspaniały tort i słodycze podane publiczności w czasie antraktu były zwieńczeniem obchodów jubileuszu.

A jeśli chodzi o samo przedstawienie, to - biorąc pod uwagę fakt, że każda komedia Fredry skrzy się bogactwem dowcipu - również w szkolnej realizacji scenicznej Ślubów panieńskich nie mogło zabraknąć  zabawnych scenek, bon motów i humoru.

Prawie dwugodzinny spektakl, w którym pojawia się tylko sześć postaci, wymagał od aktorów pamięciowego opanowania ogromnej ilości tekstu, z czym młodzi adepci sztuki aktorskiej poradzili sobie doskonale. Wszyscy odegrali swoje role z wyczuciem, z dbałością o słowo mówione i ruch sceniczny. Mikołaj Wicher w roli Gustawa - klasa sama w sobie, Franek Ślusarczyk – pierwszy raz na scenie - zwracał uwagę bardzo dobrą dykcją. Z przyjemnością oglądało się Patrycję Smagło w roli Anieli, a Wiktor Bucki w roli Radosta przyciągał uwagę sumiastym wąsem. Zuza Wróbel w roli Pani Dobrójskiej i Staś Tyrała w roli lokaja Jana również bardzo dobrze poradzili sobie z  fredrowskimi postaciami. Jeśli jednak mogę podzielić się moimi osobistymi wrażeniami, to nie odmówię sobie przyjemności wyrażenia zachwytu grą Zosi Turek (wystąpiła w roli Klary), która na scenie  - używając młodzieżowego slangu – po prostu „wymiata”. Swoją doskonałą dykcją, mimiką, zrozumieniem tekstu, świadomością i umiejętnym wyrażaniem emocji poprzez słowo i ruch dorównywała niejednemu zawodowemu aktorowi. Dopełnieniem gry aktorskiej były kostiumy, scenografia i oprawa muzyczna, dzięki którym z przyjemnością można było zanurzyć się w świat fredrowskiej komedii, co publiczność po spektaklu doceniła dużymi brawami, a Dyrektor szkoły wraz z panią Ewą Starzak i panią Anną Kolasą nagrodził książkami dla aktorów i członków sekcji technicznej.

W związku z jubileuszem widzowie spektaklu mogli też obejrzeć piękną wystawę w holu sali widowiskowej, prezentującą dokonania szkolnego teatru na przestrzeni 35 lat.

Mamy nadzieję, że „Carpe diem” pod kierunkiem pani Elżbiety Karelus (stąd przez niektórych zwane teatrem "elżbietańskim”) przez kolejne lata wciąż będzie nas bawiło, uczyło wrażliwości na słowo i dostarczało wielu niezapomnianych wzruszeń.

Mieszkańców Kalwarii zapraszamy na spektakle w piątek 6 czerwca o g. 18 i w niedzielę 8 czerwca o godz. 16.

• Poprzedni artykuł
• Następny artykuł